everybody hurts


11 lipca 2011, 22:38

To był głupi pomysł żeby wogóle z kimś być, pomysł stworzony z tego samego banalnego powodu co u innych ,wydawało mi się że we dwoje będzie lepiej ale pomyliłam się. Nie jest mi łatwiej ani troche ,nie umiem być tolerancyjna ,nie umiem kochać ,nie umiem rozumieć nawet z wiernością mam problem ,cholernie się boje jak to bedzie bez osoby która jest moim najlepszym przyjacielem ale tak mósi być ,życie w chorym zwiazku to wyniszczajaca głupota. Stale o coś się ścinamy ,zgrzytamy ,ale to nie są burzliwe kłutnie po których można się pogodzić to jest ciągłe dokuczanie sobie nawzajem ,martwy związek. Co wieczór kłade się spać w tej zdechłej relacji ,to jest bardziej przytłaczające niż samotność. Powinnam napisać o czymś innym o chorobie z którą cała rodzinka się boryka ,obecnie ze szczególnym nasileniem. O moich badaniach terenowych ,o pracy za którą wreszcie się zabrałam ,ale o tym moge pogadać z Emilem lub Matką. Sprawe swojego zwiazku dusze ,zostawiam dla siebie ,nie mówie głośno że jest zle bo kogo to teraz obchodzi.

Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz